Idą zmiany w “Rodzinie na swoim”

0
241
Rate this post

AKTUALIZACJA 16.07.2011 – Rewolucyjne zmiany w “Rodzinie na swoim” od sierpnia 2011!

Media donoszą, że rząd powoli przymierza się do likwidacji programu “Rodzina na swoim” (RnS). W roku 2011 mają zostać wprowadzone 4 zmiany w zasadach przyznawania kredytów RnS:

maksymalny wiek kredytobiorcy ma zostać ograniczony do 35 lat
o kredyt w RnS będą mogli ubiegać się single (tylko w przypadku mieszkań do 50m2, ale rząd dopłaci tylko do 30 m2)
zmniejszony zostanie współczynnik wyliczania maksymalnej ceny m2 z 1.4 do 1.3 w stosunku do kosztu odtworzenia 1 m2 powierzchni użytkowej budynków mieszkalnych – wskaźnika podawanego przez wojewodów – co oznacza zmniejszenie limitów cen m2
z RnS zostanie wyłączony rynek wtórny, czyli kredyty RnS będą udzielane wyłącznie na zakup mieszkań deweloperskich

Nie wiadomo jeszcze kiedy konkretnie powyższe zmiany miałyby wejść w życie. Niektóre media podają termin 01.01.2011, ale spotkałam się także z datą 01.07.2011. Trzeba zatem poczekać na oficjalny komunikat w tej sprawie.

Ale wracając jeszcze do zmniejszenia limitów cen, o jaki spadek tutaj chodzi? Przeliczmy na podstawie wskaźników dla Poznania. W chwili obecnej podany przez wojewodę koszt odtworzenia 1m2 wynosi 4930 zł. Mnożąc tą kwotę razy 1.4 otrzymujemy 6902 zł – czyli obecny limit w RnS.

Jeśli współczynnik zostanie zmniejszony do 1.3 to do programu RnS będą się kwalifikować mieszkania o cenie m2 do 4930 x 1.3 = 6409 zł. Czyli w sumie nadal dosyć sporo.

Generalnie planowane zmiany chyba mnie cieszą, chociaż do końca nie wiem:) Miło, że programem zostaną objęci single, jednak będą dostępne tylko mieszkania deweloperskie. Ja planuję kupić mieszkanie na rynku wtórnym, więc kredyt w Rns odpada.

Z drugiej strony jednak będzie pole do negocjacji, ponieważ rata kredytu bez Rns na stare mieszkanie będzie wyższa niż rata kredytu w RnS na mieszkanie deweloperskie (po warunkiem, że cena będzie podobna). Muszę to sobie jeszcze dokładnie obliczyć, jednak widzę tutaj dla siebie szansę na utargowanie dobrej ceny na rynku wtórnym. Obliczeniami się oczywiście podzielę w jednym z następnych wpisów:)